Carus Sterne zauważył, że nie człowiek, lecz małpa wynalazła chód prosty, będący wyraźnie bezpośrednim następstwem walki o byt. „Bez wątpienia małpa przez układ swych szczęk i brak pazurów nieszczególnie była uzbrojona przeciw zwierzętom płaszczyzn. Ruchliwość jej ramion nie na wiele by się zdała, gdyby się niemi nie mogła śmiało posługiwać. Małpy podobne do człowieka, nawet jeśli w ogóle są przyzwyczajone chodząc wspierać się nie tylko na rękach lecz i na nogach, prostują się w górę w walce, tak samo jak niedźwiedzie idąc prosto na nieprzyjaciela. Rozumie się, że ćwiczenie się w takim sposobie walczenia i nawyknienie do prostego chodu i pozycji pionowej nadało im znaczną przewagę i tym się tłumaczy, że przeszło ono w stały zwyczaj “.  W tym. co dotyczę małp antropoidów, zgodzić się można na powyższe wywody zupełnie w duchu Darwina utrzymane: jednakże, gdy chodzi o stały zwyczaj prostego chodu, to jest on pośrednim wynikiem walki o byt, a przyczyniło się do niego kamienne narzędzie. Tylko bowiem krzemieniem uzbrojona ręka pierwotnego człowieka mogła nawyknienie do prostego chodu uczynić istotnie trwałą i conną korzyścią w walce o byt.