Jakkolwiek hipoteza Darwina jest niewystarczającą i ogólnie porzuconą, to jednak pierwotne zagadnienie pozostaje nierozstrzygniętym: czy istnieje dziedziczność cech nabytych i czym ją objaśnić można? Z całkiem innego wprost przeciwnego założenia wychodzi A. Weissinann, który opierając się na nowych embriologicznych badaniach tj. na nauce o dziejach rozwoju osobnika, postawił nową teorię dziedziczności, nie tylko z ogólnego punktu widzenia historii rozwoju jedynie możliwą, ale także fizjologicznie zupełnie uzasadnioną. To uznanie odnosi się jednak tylko do zasadniczych poglądów teorii Weissmanna, gdy w szczegółach nie wszędzie mogę się z nim zgodzić. Aby dobrze zrozumieć tę nową teorię dziedziczności, należy mieć na oku ten ważny punkt, że Weissmann w przeciwieństwie do Darwina nie przechodzi od dojrzałego i rozwiniętego organizmu do zarodków płciowych i ich pochodzenia od organów rozwiniętych, lecz od zawiązków rozrodczych, z których później dojrzało organizmy rozwijają się, rosną i kształtują.