Tak samo jak skutkiem jakościowego podziału pracy pojedyncze organy z komórek złożone przejmują tylko pewne funkcje już obecne w komórce jajka choć słabo się ujawniające, tak i komórki gruczołów płciowych przejmują tylko funkcję rozrodczą w ten sposób, że mogą wytworzyć nowy organizm, jeżeli się dwie komórki zarodkowe płci odmiennej połączą. Ponieważ zaś dziedziczność jest w związku z rozradzaniem, zatem materialne przewodniki dziedziczności zawarte być muszą w komórkach płciowych. Są to wedle wszelkiego prawdopodobieństwa tak zwane chromozomata komórkowego jądra, którym zmuszeni jesteśmy na podstawie specjalnych badań zdolność dziedzicznego przekazywania przypisać: Stosunek komórek płciowych do innych w skład organizmu wchodzących polega zatem na historyczno-rozwojowym pokrewieństwie, na wspólnym pochodzeniu od jednej komórki zarodkowej. Do tych embriologicznych faktów nawiązuje Weissmann swą teorią dziedziczności, którą w ciągu lat rozwijał stopniowo, a potem zebrał razem w swoich „Studiach nad dziedzicznością i pokrewnymi biologicznymi kwestiami”.