Tylko w związku z technicznym punktem widzenia zrozumieć możemy zwierzęce pochodzenie człowieka. Marks sam, jak zaznaczyliśmy, przeprowadził historyczno-rozwojową analogię między organami zwierzęcymi a narzędziami ludzkimi, a technikę człowieka uważał jako jego czynne zachowanie się wobec przyrody. Engels w zajmującej pracy: „Udział pracy w przeobrażaniu się małpy w – człowieka” podnosił wielkie znaczenie pracy i to pracy w obrębie społeczeństwa, gdyż ona człowieka ponad małpę wyniosła. „Światopogląd idealistyczny ma jeszcze tak wielką przewagę, że nawet materialistyczni badacze przyrody ze szkoły Darwina nie mogą sobie utworzyć jasnego pojęcia o powstaniu człowieka, gdyż ów ideologiczny wpływ nie pozwala im rozpoznać roli, jaką przy tym odegrała praca. Zwierzęta przez swe czynności przekształcają zewnętrzną przyrodę tak samo jak człowiek, jeśli nie w tej mierze, a wywołane przez nie w otoczeniu zmiany oddziaływają wzajemnie i na nie same. Im bardziej się jednak człowiek od zwierzęcia oddala, tym więcej jego oddziaływanie na przyrodę przybiera charakter działalności rozważnej, planowej do pewnych, z góry określonych celów skierowanej. Wprawdzie ręka małpia zdoła pochwycić pałkę dla obrony przed nieprzyjacielem, lub bombardować go kamieniami i owocami, ale nigdy jeszcze małpia ręka nie sporządziła najprostszego krzemiennego noża”.

 „Praca, mówi Engels – sama wytworzyła człowieka. Praca zaczyna się wraz z wyrabianiem narzędzi.”