Nawet niedokładna odpowiedź na to pytanie byłaby już bardzo pożądaną”. Sam Darwin udzielił także tylko niedokładnej odpowiedzi w hipotezie pangenezy, której głównym przypuszczeniem jest, że wszystkie części ciała wydzielają maleńkie zarodki po całym ciele rozproszone. Dalej jednak jeszcze przyjąć należy, że te zarodki rosną, mnożą się i łączą w pączki i w pierwiastki płciowe. Darwin zatem w ten sposób przedstawia związek między zmianami organicznymi, a organiczną dziedzicznością, że zarodki płciowe, z których nowa istota się rozwija, są wytworem różnych części ciała organizmu dojrzałego i podlegającego zmianom. Jest to też jedyna hipoteza racjonalna, jeżeli mamy wierzyć w bezpośrednią dziedziczność cech nabytych skutkiem używania lub bezczynności organów. Trudno by jednak było anatomicznie wykazać powstawanie pierwiastków rozrodczych z zarodków komórek cielesnych. Nauka Lamarcka i Darwina o dziedziczności cech nabytych liczy i dziś jeszcze wielu uczonych zwolenników np. Spencer, Haeckel, Haake i t. d. – a ich poglądami później jeszcze bliżej się zajmiemy.