Tutaj zaczyna się krytyka współczesnego socjalizmu, który dąży do uzupełnienia i rozwinięcia idealnych zasad liberalizmu i indywidualizmu w społecznych i ekonomicznych stosunkach. Usiłuje on stworzyć organizację ekonomiczną, która umożliwiłaby rozwój jednostek zgodny z ideałami wolności i sprawiedliwości. Dla tego to ostrze krytyki socjalistycznej zwraca się głównie przeciw pojęciu własności; dla tego też jego teoria ekonomiczna za punkt wyjścia swego systemu nie bierze podziału lecz rzeczywisty fundament ekonomicznego życia – wytwarzanie. Historyczna geneza kapitalizmu wykazuje, że dąży on do tego, by możliwie jak największą ilość ludzi wyzuć z prywatnego posiadania środków produkcji, zniżyć do rzędu pracowników najemnych i proletarjuszów nie posiadających nic więcej prócz swej siły roboczej. Siła robocza staje się jak każda inna siła przyrody, towarem wyzyskiwanym przez kapitalistę; dla wyzyskania zaś siły roboczej kapitał kupuje teraz małoletnich i nieletnich. Dawniej robotnik sprzedawał własną siłę roboczą, którą rozporządzał jako jednostka wolna.