Walka wybuchła nie tylko między pojedynczymi producentami miejscowymi; walki miejscowe zamieniły się w narodowe, w wojny handlowe XVII i XVIII-go wieku. Wreszcie wielki przemysł i ustanowienie wszechświatowego rynku uczyniły walkę powszechną i nadały jej równocześnie gwałtowny charakter. Pomiędzy pojedynczymi kapitalistami, między różnymi gałęziami przemysłu i całymi krajami pomyślne naturalne warunki produkcji lub też sztucznie wytworzone rozstrzygają o ich istnieniu lub upadku. Zwyciężony zostaje bezwzględnie wypartym. Darwinowska walka o byt jednostek została z przyrody przeniesiona do życia społecznego, lecz zawziętość jej spotęgowano. Okazuje się, że naturalne stanowisko zwierzęcia – jest punktem kulminacyjnym społeczeństwa.
Nawet darwinistyczne spekulacje społeczne nie mogłyby lepiej scharakteryzować kapitalistycznego społeczeństwa według prawideł wiedzy przyrodniczej. Tylko że ona rozpoczęłaby gorliwe poszukiwania wyboru najdzielniejszych, daremne poszukiwania najlepszych i najdoskonalszych, którzy zwycięstwo odnoszą i wyższemu gatunkowi ludzi początek dają. Dla rozmaitych przyczyn nie spotykamy się tu z temi lepszymi ludźmi, którzy przetrwają gorszych i rozmnażają się. Jedno tylko doskonali się tutaj, mianowicie maszyna, która siłę ludzką zbyteczną czyni, nie zaś jednostka ludzka.