W przyrodzie bowiem dobór i hodowla idą w parze ze sobą, ale w ludzkiej cywilizacji nic tak się dzieje. Musieliśmy tu rozłożyć na oba swe składniki niemiecki wyraz „Zuchtwahl“, na dobór (wahl, selection) i „zuchtung” (discipline, karność, hodowla). „Zuchtung” oznacza organiczne przekazywanie w spadku potomstwu nowych i wyższych cech. Postęp jest tym samem co rozradzanie i dziedziczenie. Jednakże w procesie cywilizacyjnym ta organiczna hodowla nie dokonywa się w tej samej mierze co w rozwoju gatunków zwierzęcych. Istnieje i tu wprawdzie dobór w walce ludów w odniesieniu do potęgi i panowania, lecz niema doboru takiego, który by był zawsze zarazem i organiczną hodowlą. A tak jest nie tylko w zapasach między narodami, lecz w walce klas i w walce jednostek w obrębie społecznego zjednoczenia.

Nie sprzeciwia się temu bynajmniej hipoteza, którą postawił Gobineau w odniesieniu do znaczenia rasy w rozwoju cywilizacji, mianowicie, że „wszystko co w ludzkich dziełach, nauce, sztuce, cywilizacji jest wielkiego, szlachetnego i pożytecznego na ziemi”- należy do jednej wyłącznej rodziny ludów, której poszczególne gałęzie panowały na różnych cywilizowanych punktach powierzchni kuli ziemskiej.